niedziela, 5 marca 2017

W końcu czuje, że żyje

Jest godzina 2.10 a ja nie mogę spać, więc postanowiłam napisać mały update na blogu. Studia pochłaniają mój cały czas. Siłownia oczywiście też musi być bo jakże by inaczej. No i oczywiście pomoc dzieciakom w zrozumieniu chemii. Szkoda, że nie potrafię się zmobilozować do realizowania diety w takim wymiarze w jakim powinnam. Może to nie ten czas...... Najważniejsze w tym momencie jest to, że znalazłam swoje miejsce na ziemi i swoją pasję jaką jest dietetyka, a reszta z czasem sama się ułoży ;)

poniedziałek, 19 września 2016

Powrót na stare śmieci

Tak, wracam do pisania bloga już na nowym kompie :). Wracam za niedługo również do szkoły. Wracam do regularnego sportu, dobrego odżywiania. Także jak sami widzicie same pozytywy nastają w moim życiu.

wtorek, 19 lipca 2016

Jestem małym, grubym, oblesnym gnomem!!!!!


Moje dzisiejsze rozmyślania kręcą się wokół dość ciekawego tematu. Tematu, który dotyczy nie tylko osób na diecie, niepełnosprawnych, kobiet czy mężczyzn. Temat dotyczy tak naprawdę wszystkich a jeśli nie wszystkich,to znacznej większości z nas. Są to kompleksy. Kto z nas nie powiedział o sobie: „jestem za gruby; za chudy; za niski; za wysoki”? . Kompleksy dotyczą również innych sfer, np. „Jestem beznadziejny, bo nie potrafię grać w siatkówkę, bo nie mam 5 z matematyki.”
Nie będę Was absolutnie namawiać do wmawiania sobie, że jesteście idealni, że nie musicie w sobie nic zmieniać. Każdy powinien się samodoskonalić. Zarówno w sferze wyglądu jak i sferze mentalnej.
Często jednak bywa tak, że jesteśmy dla siebie za surowi i oczekujemy od samych siebie rzeczy niemożliwych.
Często też chcielibyśmy dostać coś, nie dając nic od siebie lub wkładając w to minimum zaangażowania.
Osoby, które bywają dla siebie zbyt surowe powinny sobie uświadomić, że nikt nie jest idealny, ale każdy jest wyjątkowy ;-). Każdy ma coś, co sprawia, że jest jedyny w swoim rodzaju.
Osoby oczekujące wszystkiego a nie dające z siebie nic muszą sobie uświadomić, że nie ma nic za darmo. Narzekanie, że jest się brzydkim, grubym, nieatrakcyjnym, beznadziejnym, stanu rzeczy nie zmieni. Trzeba wstać z kanapy i zacząć działać.
Jednak każdy z nas ma swoje ograniczenia i posiada cechy, które trzeba zaakceptować. Cechy, na które nie mamy wpływu. Jeśli ktoś ma 150 cm wzrostu, to już tak zostanie. Jeśli ktoś ma krótkie nogi, już takie będzie miał.
Ktoś nie ma słuchu muzycznego, ktoś inny nie ma talentu sportowca.
Nie skupiajmy się na naszych wadach, podkreślajmy swoje atuty. Nie skupiajmy się na naszych słabych stronach. Powiedz sobie: „Nie umiem grać w koszykówkę, ale przecież dobrze gram w siatkówkę!”
Oczywiście są rzeczy, nad którymi możemy a nawet powinniśmy pracować.
Jeśli ktoś ma nadwagę, nie powinien stać przed lustrem i płakać nad swoim losem. Powinien zastanowić się co spowodowało taki stan rzeczy, spróbować to zmienić.
Masz wąskie biodra? nie skupiaj się na nich tylko pracuj nad rozbudowaniem mięśni pleców. Bioder nie jesteśmy w stanie poszerzyć a plecy jak najbardziej. Przecież w sylwetce najważniejsza jest propozycja.
Nie skupiaj się na braku umiejętności w robieniu czegoś, ale na rzeczach które nam dobrze wychodzą.
Pamiętajcie kompleksy powstają w naszych głowach. To nie zdanie osób trzecich na nasz temat ma być najważniejsze, ale nasze o samych sobie!. Przede wszystkim to my sami musimy siebie zaakceptować. Zaakceptować swoje niedoskonałości.
Skupiać się przede wszystkim na tym co jest w nas dobre zamiast doszukiwać się wad!

niedziela, 17 lipca 2016

Okularnica ;-)

Relacja z wizyty u okulisty. No co tu dużo kryć. Okazało się, że jestem ślepa ;-), ale tylko troszkę :-P. Wada -0,5 i 0,75. Co ciekawe nawet lubię siebie w okularach. Zaskoczyła mnie cena ( tylko 200 zł). No ale z drugiej strony pewnie za rok czeka mnie zmiana.....
Teraz kolejny debiut moje pierwsze zdj na blogu. ;-)

czwartek, 14 lipca 2016

Jak nie urok to....

  Miały być mazury a będą. Nowy komputer ( mam nadzieję że już w niedzielę) i... Tutaj następuje moja tragedia życiowa. Okulary!!!!
Byłam po zaświadczenie lekarskie potrzebne mi na studia a okazało się że z moim wzrokiem jest kiepsko. Lecę dzisiaj do okulisty dowiedzieć się czegoś więcej. Oby wraz z diagnoza minął ból głowy....
Trzymajcie się do przeczytania wkrótce ;-)

sobota, 9 lipca 2016

Buuuuu!!!!

Stała się straszna rzecz. Mój ukochany najcudowniejszy komputer umarł śmiercią tragiczną. Mam nadzieję, że szybko dorobie się następnego a tym czasem znowu muszę Was opuścić. :-(
Teraz coś duuuuuzo ciekawszego.... Trening!!!! Co prawda było inaczej niż się spodziewałam. Była to bardziej rehabilitacja niż trening zbliżonych do tych z ostatnich ponad dwóch lat, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dowiedziałam się, że moje zebra a dokładnie 9,10-12 para jest wysunięta do przodu bo oddycham innymi mięśniami niż powinnam... Podobno jest to dość częste zjawisko wśród nawet w pełni zdrowych osób. Na szczęście jest to jak najbardziej odwracalne. To by było chyba na tyle z nowości.
Mam nadzieję, że do przeczytania wkrótce ;-)

wtorek, 5 lipca 2016

powrót do przeszłości

TAAAK!!!!! Jutro nastąpi ten dłuuugo wyczekiwany dzień. Po pół roku przerwy wracam na siłownię. Oczywiście przez ten cały czas był basen rok ćwiczenia w domu, ale niestety to nie to samo. Nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć ale trening domowy nigdy nie jest tak efektywny jak ten na siłowni. Oczywiście na początek zaczynam pod okiem fizjoterapeuty. Powody są dwa o jednym już wspomniałam: pół roku przerwy. Drugi to fakt, że na tej siłowni jeszcze nigdy nie byłam, będę czuła się pewniej jak profesjonalista wszystko mi pokażę i nie będę się bez sensu po niej błąkać. Myślę, że już wraz ze szkołą będę mogła zacząć samodzielne treningi.
  Trzymajcie kciuki!!!!!