środa, 29 czerwca 2016

Kącik dietetyczny MIT 4 i nie tylko ;)

TAAAAK!!!! Mamy lato, co prawda temperatury jeszcze nie osiągnęły ubiegłorocznego poziomu, ale jeszcze może się to zmienić.
 Wszyscy wokoło mówią, że powinniśmy pić dużo wody. Niestety nikt nie wyjaśnia dlaczego tak właściwie ta woda jest taka ważna i że jak najwięcej nie zawsze znaczy dobrze. Jak się okazuje z piciem wody też można przesadzić, ale zacznijmy od początku....
Ciało przeciętnego dorosłego człowieka składa się w 60% z wody, noworodka nawet 80 %, a osób starszych ok 54 %
Woda jako prawie idealny rozpuszczalnik stanowi środowisko dla wszystkich procesów życiowych jest substratem jak i produktem wielu reakcji biochemicznych, bierze udział w procesie trawienia. 
Dzięki parowaniu wody z organizmu przez skórę organizm się ochładza. Stanowi ochronę dla gałki ocznej mózgu rdzenia kręgowego czy płodu. Także maź stawowa zmniejszająca tarcie umożliwia prawidłową ruchomość stawu oraz śluz miedzy narządami ich przesuwanie zawdzięczają swoje właściwości wodzie. 
W przypadku osób dorosły bilans wody powinien być na stałym zerowym poziomie. Gdy mamy jej niedobór czujemy pragnienie.
Wodę dostarczamy oczywiście z postaci pokarmu ale tez powstaje w wyniku przemian węglowodanów białka i tłuszczu w energie.
Utraty wody są ciągłe i normalne głównie z moczem ale też kałem potem oddechem. Głównie za wydalanie wody odpowiedzialne są nerki, ale też osoby szczególnie aktywne fizyczne powinny zwrócić uwagę na utratę wody wraz z potem. Tutaj kolejna uwaga wraz z potem tracimy cenne elektrolity, które należny uzupełnić. 
Niedobór wody może prowadzić to przykrych konsekwencji m.in kamicy nerkowej, w czasie upału przegrzanie organizmu a nawet śmierci. Pierwszymi objawami odwodnienia jest pragnienie, mała zawartość śliny w jamie ustnej i jej zagęszczenie, ból głowy, rozdrażnienie, bezsenność, zaczerwienienie skóry, utrata apetytu, osłabienie sił fizycznych, zaburzenie koordynacji ruchowej. zaburzenia w wydalaniu moczu kału.
Jak się okazuje wodę również można przedawkować. Głównymi objawami są: obrzęk, uszkodzenie komórek, zmniejszenie ciśnienia krwi, ogólne osłabienie, nudności, wymioty, brak apetytu, drgawki, a nawet śpiączka.
Ok, no to jak jest bezpieczna dawka płynów?
Oczywiście jak praktycznie wszystko w diecie tak i ilość płynów zależne jest od wieku, aktywności fizycznej, temp. otoczenia i wilgotności powietrza. Minimalna ilość szacowana to 800-1000 cm3/ dobę maksymalna to na kg masy ciała 30 cm3 lub 1cm3/ 1 kcal spożywanego pokarmu.
Szczególnie ważne jest pokrycie zapotrzebowania na wodę u osób starszych oraz niemowląt.
Osoby starsze często mają upośledzone poczucie pragnienia, ale też mogą mieć problemy z nerkami. Trzeba zwrócić szczególna uwagę na każdy z tych problemów. W przypadku niemowląt powód jest prostszy. Średni dzienny obrót wody to aż 1/10 masy jego ciała, gdzie w przypadku osób dorosłych to tylko 1/30.
Oczywiście jak już wcześniej wspomniałam osoby pracujące fizycznie lub uprawiające systematycznie sport powinny również uzupełnić poziom wody jak i często elektrolity.
Szczególnie ważne jest uzupełnianie płynów u osób mających gorączkę biegunkę wymioty zaburzenia pracy nerek oraz cukrzyce.
No to na tylko byłoby o wodzie i jej zbawiennych właściwościach. Mam nadzieje ze wyjaśniłam wszystkie nurtujące Was zagadnienia.

Teraz nadszedł czas na stały punkt programu czyli MIT.
Kontynuując temat wody pojawił się dość ciekawy pomysł na efektywniejsze spalanie tkanki tłuszczowej. Ktoś wpadł na pomysł, że trening w pasie neoprenowym lub owiniecie się folia spożywczą wspomoże spalanie tkanki tłuszczowej.
Niestety muszę wszystkim miłośników tej metody rozczarować. Ewentualne spadki po zastosowaniu tej metody są efektem wydzielania się większej ilości potu, czyli wody podskórnej, która po treningu powinniśmy uzupełnić. Można to porównać do pocenia się w czasie upału. Gdyby spalanie a raczej wytapianie tkanki tłuszczowej było takie proste wystarczyłyby nam raz na jakiś czas wakacje w 30 stopniowym upale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz